środa, 14 maja 2014

Omelette

W ponury, deszczowy wieczór przemycam białą kuchnię, warzywa w samych soczystych kolorach w towarzystwie przepisu na prawdziwy francuski omlet. A ja sama z kubkiem gorącej rooibos zabieram się za książkę :)





6 komentarzy:

  1. Kocham te omlety :)
    wuess.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też, ale niekoniecznie z tym zestawem warzyw ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nabralam ochoty na takie sniadanie:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba tylko poczekać do rana ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Uwielbiam omlety, zwłaszcza z taką porcją warzyw :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję! :))