środa, 28 maja 2014

A jak aromaterapia

Na takie ponure i deszczowe dni jak dzisiejszy mam niezawodny sposób, który zawsze działa dobrze na mój nastrój. Kiedy to piszę wokół mnie roztacza się relaksujący zapach olejku z lawendy :) Do aromaterapii zachęciła mnie Agnieszka Maciąg w swojej książce "Smak szczęścia" ( którą bardzo polecam ). Za jej radą używam tylko naturalnych olejków eterycznych, które kupuję w sklepie ze zdrową żywnością. Do niewielkiego kominka ceramicznego na ok. 3 łyżki wody daję 10-15 kropli olejku.

Moim faworytem wśród zapachów jest lawenda - po nią sięgam najczęściej. Lubię jej zapach i cenię za działanie relaksujące. Olejek łagodzi bóle głowy i bezsenność. Ma działanie przeciwzapalne dlatego świetnie sprawdza się w trakcie przeziębień, a nawet przy zapaleniu oskrzeli. Czasami łączę go z bergamotą i pomarańczą. Bardzo często też używam olejku cytrynowego i eukaliptusowego - oba mają działanie orzeźwiające. W okresie zimowym najczęściej sięgam po wanilię i paczulę. 





8 komentarzy:

  1. Wierze w moc zapachu. Kocham zapach cytryny, pomaga mi przy bolach glowy.
    Pieknie "piszesz":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cytryna rzeczywiście nawet do wypicia z wodą działa łagodząco na migreny :)

      Usuń
  2. looks wonderful :) great idea

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam olejki! Jesli bedziesz potrzebowac czegos o przeciwnym dzialaniu niz lawenda, to polecam rozmaryn - dziala pobudzajaco :)

    effiesdress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, rozmarynu jeszcze nie próbowałam :)

      Usuń

Dziękuję! :))